sobota, 15 września 2012

Rivoli w sosie słodko-kwaśnym

Ten tytuł to nie pomyłka. Nie chodzi mi o ravioli, a o kryształki Swarovskiego. A dlaczego w sosie? Ano dlatego, że przedpołudnie poświęciłam na przygotowanie wspomnianego wyżej sosu i zamknięcie go w słoikach. Nie jestem specjalną amatorką tworzenia przetworów, ale koleżanki tak zachwalały ten sos, że się nie oparłam.
No, ale to nie jest blog kulinarny, więc do rzeczy. Dziś dwie pary rivoli oplecionych koralikami TOHO.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz